środa, 4 lutego 2015

Rozdział drugi .

*** Nie masz wpływu na to czy świat zrobi Ci krzywdę . Ale możesz wybrać komu dasz się skrzywdzić -Gwiazd Naszych Wina*** 






Minął już miesiąc . Miesiąc od tego gdy powiedział mi, że ma inna i nic już do mnie nie czuje . Miesiąc gdy całe moje życie straciło sens . Tego dnia wszystko było bardziej smutne i mdłe .
Dagmara wciąż pisała czy u mnie wszystko dobrze . Kłamałam, płakałam cicho w poduszkę by mama nie słyszała . Tak, ją też okłamałam i powiedziałam, że wszystko jest kolorowe . Taty nie było zazwyczaj w domu.. Przynajmniej jednej osoby nie skłamałam . W dzień udawałam, że wszystko jest różowe ale za to w nocy wypłakiwałam wszystko to co mnie dręczy .
***
Eh..  znów szkoła.. Nienawidzę tego miejsca jeszcze bardziej przez tego frajera i jego dziunie.. Na trzeciej lekcji okienko.. uroki studiów.. Jak zwykle nie mieliśmy co robić i kręciliśmy się wokół automatu. Gdy już naprawdę znudziło  nam się siedzenie i bez czynne gapienie się w ekran telefonu poszliśmy zapalić . W sumie tylko ja by szybciej uwolnić duszę . Poszliśmy z dziewczynami do parku, one poszły sklepu a ja na spokojnie relaksowałam się wciągając w siebie truciznę . Rozglądając się po parku tak po prostu z dupy dopatrzyłam na miejsce gdzie zaczął się nasz związek z Mario . Zaraz łzy napłynęły mi do oczu i spływały spokojnie po policzkach . Był tam.. Z tą swoją laską.. Siedzieli przytuleni do siebie, oczywiście się miziali jak gdyby nigdy nic.. Zaraz podbiegła do mnie Dagmara..
-Ami co się dzieje ? -spytała stojąc nad de mną .
-Nie, nic . -powiedziałam wycierając łzy z policzków .
-Chodzi o Götze ? -spytała patrząc w jego stronę . Pokiwałam głową co oznaczało 'tak'. Spytała co tak naprawdę się dzieje a ja opowiadałam jej wszystko . Po godzinie wiedziała już o mnie prawie wszystko .
**Dagmara**
Hymm.. Amelia .Na pierwszy rzut oka normalna nastolatka. Ile kryje tajemnic, żeby ludzie nie postrzegali jej za jakieś dziwadło, nienormalną, inną od reszty. Jednak, jeśli się dobrze przyjrzysz, zobaczysz prawdziwą ją.
Pomyślałbyś, że ta “uśmiechnięta, zawsze pewna dziewczyna” płacze w każdą noc? W każdą noc w jej głowie krążą myśli samobójcze? Widzisz, są osoby, które kryją w swojej głowie, na swoim ciele, w swojej psychice, wiele . Ona też . Wszystko przez tego dupka, który wybrał plastikową lale,  zamiast pięknej, naturalnej dziewczyny . Jej życie było jak porozrzucane puzzle a część z nich ktoś ukradł lub gdzieś się zapodziały  . Był całą jej nadzieją na lepsze jutro i on dodawał jej otuchy w złych chwilach.. Teraz już nie wierzy. , że kiedyś będzie lepiej...
****Amelia****
  W końcu wieczór.. Mogłam spokojnie się wypłakać a nawet pokaleczyć. Nic nie dawało mi spokoju. Byłam całkiem rozbita.. Z minuty na minute było co raz gorzej.. Nie pociągnę już dalej .. Nie bez niego.. W jednej minucie przyszła mi myśl o samobójstwie.. Nie była to nowość ale dzisiaj miałam odwagę by to zrobić.. Wyciągnęłam z torebki wszystkie tabletki jakie miałam.. Wybrałam wszystkie przeciwbólowe.. Poszłam do kuchni i wyciągnęłam wódkę.. Wróciłam do pokoju. Wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam pisać..
'Przepraszam was bardzo. Musiałam to zrobić..
                  ~Amelia'
Wzięłam do ręki tabletki.. Popatrzyłam się na nie a zaraz na wspólne zdjęcie z Mario.. Zaczęłam płakać.. Bez namysłu połknęłam całą garść i popiłam sporym łykiem wódki... Było przed 5 rano..
***
15 po 5 zaczęło kręcić mi się w głowie.. Leżałam na podłodze i zwijałam się z bólu.. Ostatkiem sił sięgnęłam po telefon i wódkę.. Po raz kolejny wzięłam łyka.. Odblokowałam telefon i wybrałam jego numer.. Próbując wyszukać coś na telefonie zemdlałam.. 

6 komentarzy:

  1. Jeju wspaniały <3 ! Czekam na kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie :O
    Takie zakonczenie?! Jak moglas przerwac w takim momencie, he?!
    Wciagnelam sie w to! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog i rozdział super z niecierpliwością czekam na III

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju Mario ty ch#u, jak on tak może?!
    Biedna Amelia, żeby tylko nic się jej nie staŁo. :(
    Piszesz świetnie, ale tak smutno i beznadziejnie.

    OdpowiedzUsuń