poniedziałek, 2 lutego 2015

Rozdział pierwszy .

Bo gdy nie wierzymy w nic, to nie mamy celu . A bez celu stoimy w miejscu . -JDabrowsky






*poniedzialek*wieczór*
Minął tydzień od kąd go nie widziałam.. Tęsknotę za nim zamieniam w kilkadziesiąt kresek na moim nadgarstku lub udzie . Znienawidziłam swój wygląd, swoje ciało, swój charakter, po prostu całą siebie . Przestawałam jeść, czas spędzałam tylko w swoim pokoju z głupią nadzieją, że zadzwoni i przeprosi.. Wszystko było szare, nijakie i nie miało żadnego sensu .Był moją nadzieją na lepsze jutro, wiarą, że wszystko będzie dobrze.. Był tym moim cholernym oczkiem w głowie..
Sięgnęłam po książkę by spakować ją do torby . Jutro znów do szkoły , chodź i tak przez tydzień tam nie zaglądałam. . Gdy już wszystkie potrzebne rzeczy na jutro zostały spakowane opadłam na łóżko i łzy po raz kolejny zalały mi oczy . Sięgnęłam po telefon i z zamazanym obrazem wpisałam hasło . Po paru minutach usnęłam z telefonem w ręku..
^^^^^^^^^^
-My, my, my, my, give me love. -wyśpiewał Ed budząc mnie z nic znaczącego snu równo o szóstej . Przeciągnęłam opuszkem palca po ekranie telefonu wyłączając drażniącą melodie . Z niechęcią wstałam z łóżka i podeszłam do szafy wyciągając już wczoraj przygotowany ubiór . Później spędziłam 30 minut zakrywając spuchnięte oczy pod warstwą pudru . Zeszłam do kuchni by 'zjeść' śniadanie.. Biorąc łyk porannej kawy, po raz kolejny sprawdziłam facebooka . Odstawiając ulubiony kubek do zlewu, zabrałam torbę i poszłam do samochodu .
-Jak tam Myszko ? -spytała mama ruszając . Pokiwałam jej przecząco głową co oznaczało, że jest źle . Założyłam białe duże słuchawki i włączyłam piosenkę która mnie dziś obudziła .  Śpiewając w myślach wysiadłam samochodu .
-Nie przejmuj się nim. -powiedziała mama gdy zamykałam drzwi .
-Łatwo powiedzieć -syknęłam i trzasnęłam energicznie drzwiami . Zaraz podeszły do mnie dziewczyny . Ściągnęłam słuchawki i rozglądnęłam się wokół szkoły .
-Jest Mario ? - spytałam patrząc już na dziewczyny .
-Nie, na wyjeździe są .-powiedziała Ellie . Odetchnęłam z ulgą i weszliśmy do szkoły nie zwracając uwagi na 'nową' twarz .
-Kiedy wracają ? - spytałam czekając już na nauczyciela .
-Prawdopodobnie w środę .  -odparła tym razem Katy . Pierwsze było EDB . Wszyscy brali ten przedmiot na poważnie . Usiadłam w ostatniej ławce pod oknem gdzie było moje miejsce wraz z Ellie . 'Nowa' usiadła z Katy przed nami . Nazywała się Dagmara i była siostrą Mortiza .
-Gadał coś o mnie ? - spytałam szepcząc .
-Pytał czy wiemy co z Tobą . -odparła Ellie.
-Tylko ?
-Myhym
-Panno Clark nie przeszkadzam Pani ? -spytał pan Nicolas .
-Hymm.. tylko troszkę -odparłam z sztucznym uśmiechem .
-Może chce pani poprowadzić za mnie lekcje ?
-Nie dziękuję, dam Panu ten zaszczyt . -powiedziałam . Dagmara popatrzyła się na mnie a Nickolas kontynuował lekcję .
^^^^^^
Gdy wróciłam do domu udawałam, że wszystko jest dobrze . Odłożyłam torbę w moim pokoju i zmęczona padłam na łóżko .
Cały tydzień trwał podobnie . Szkoła, dom . Dom, szkoła . Na lekcjach nie mogłam się skupić bo wciąż patrzyłam na tego debila trzymającego tą dziwkę za rękę . Na każdej przerwie błądziłam wzrokiem po korytarzu lub wychodziłam zapalić .
-Zmieniła się -mówili ludzie którzy kiedyś mnie dobrze znali . Wciąż jadłam mało lub wcale .  Piłam dużo wody by zmniejszyć łaknienie . Płakałam ale już nie tak bardzo ale za to kocham go coraz bardziej...
****
Jest jedyneczka :3 :D
Komentuncie-dodajecie mi wtedy chęci pisania :)

7 komentarzy:

  1. Super rozdzial czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm zajebiste *_*
    Tylko krótkie :c
    Pozdrowionka :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś czuję, że to będzie fajne opowiadanie.
    Parę błędów ortograficznych, ale da się na nie przymknąć oko. ;)
    Niemniej jednak, pierwszy rozdział jest jak najbardziej wciągający.
    Weny i wolnego czasu na pisanie! ;d
    /Julka

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest to fantastyczne, i to bardzo. ^^
    Tylko... znowu następna robi świnie z Mario...
    Ale co tam, nie zaszkodzi trochę odmiany. ;)
    Zostawił ją, nikt jej nie rozumie, a to wszystko strasznie boli. :(
    Mario powinien ruszyć dupę i przeprosić, a nie...
    Przez niego dziewczyna jeszcze się zabije.

    OdpowiedzUsuń